Raduje sie serce, raduje sie dusza - gdy kolejny zastęp ,świat podbijać rusza

Nareszcie nadszedł ten długo oczekiwany dzień - dzień, na który czekała cała 1. Grybowska i 1. Nowosądecka - dzień biwaku listopadowego. Biwak odbył się w szkole w miejscowości Kąclowa. Wszyscy przybyliśmy na miejsce spotkania - pod plebanię w Grybowie -  w piątek o godzinie 17:00. Od początku nie mieliśmy łatwo, ponieważ musieliśmy odnaleźć paczkę. Była ona schowana w  miejscu, które było zaznaczone na mapie. Później musieliśmy pójść pieszo do szkoły, po drodze uważając na inne zastępy, które mogły nam odebrać długo poszukiwaną paczkę. Nasz zastęp Orzeł był znacznie opóźniony w stosunku do reszty. Jednak mimo tego nie poddawaliśmy się i dogoniliśmy Lisa. Niestety, najstarszy grybowski zastęp zauważył nas zbyt wcześnie i przyśpieszył. Zmęczeni nie dogoniliśmy rywala. Gdy doszliśmy do szkoły musieliśmy poczekać na chłopaków z Sącza - wykorzystaliśmy czas na rozlokowanie swoich gniazd i wypicie herbaty. Kiedy chłopaki dotarli, mogliśmy wreszcie zacząć apel inaugurujący biwak. 6 zastępów rywalizujących między sobą - było czuć to coś w powietrzu. Zaraz po apelu przygotowaliśmy swoje dania na konkurs kulinarny.
Już pierwszej nocy mieliśmy niespodziankę. Około godziny 2:00, zostaliśmy obudzeni i musieliśmy stawić się w ciągu 7 minut spakowani z całym dorobkiem, żeby potem przebiec 1 okrążenie wokół boiska. Otrzymaliśmy kartę do odszyfrowania, po rozwiązaniu której mogliśmy pójść spać. Rano po pobudce odbyliśmy krótką rozgrzewkę, zjedliśmy śniadanie i poszliśmy na uroczystą Mszę św. z okazji Dnia Niepodległości. Po powrocie do szkoły, spakowaliśmy kociołki i wszystkie potrzebne rzeczy i wyruszyliśmy na miejsce gdzie mogliśmy przyrządzić sobie obiad. Droga nie była łatwa, ponieważ wiodła bardzo stromo pod górę. Nagrodą za to były piękne widoki na otaczające tereny. Po dojściu zabraliśmy się za gotowanie. Następnie dostaliśmy kolejne zadanie - na mapie mieliśmy zaznaczone miejsca gdzie leżą bomby, które trzeba było zdetonować. Kiedy wszystkim się udało, uczyliśmy się w ciekawy sposób jak pomagać w wypadku samochodowym. Po prezentacji udaliśmy się na kolację, a następnie przygotowywaliśmy się do wieczornego świeczyska prowadzonego przez nasz zastęp. Na świeczysku było kilka zabawnych gier, piosenek i śmiesznych scenek - dobre humory nas nie opuszczały. Dzień uwieńczyła wieczorna Adoracja Najświętszego Sakramentu.
Kolejny dzień minął bardzo szybko. Pobudka, rozgrzewka, toaleta poranna, szybkie przygotowanie śniadania. Sprzątaliśmy szkołę i mieliśmy apel, na którym zostały przyznane wstążeczki. Lis wygrał Biwak, Żuraw był najlepszy w Cyklu, a Nasz Zastęp Orzeł wygrał Konkurs Kulinarny. Jednak niewątpliwie najważniejszą rzeczą na tym apelu było złożenie Przyrzeczenia przez Michała, który parę minut później został naszym zastępowym. Zastęp Orzeł oficjalnie uznany !

Piotr Tomalski - Zastęp Orzeł
Zastępowi prezentują nowe zdobycze zastępów

Przysięga wierności Piotrka i Igora , Michałowi